Przygotowująca się do występu na Euro 2008 reprezentacja Polski trenuje na boiskach w miejscowości, która jest ich bazą, Bad Waltersdorf. Problem w tym, że boiska są odkryte i treningi bez większych problemów można podglądać.

Treningowe boisko w Bad Waltersdorf otoczone jest kilkumetrowymi krzakami, ale to w żaden sposób nie chroni naszych piłkarzy przed szpiegami Niemców, Austriaków i Chorwatów. Bo mini stadion położony jest na dnie doliny i wystarczy wjechać na pobliskie wzgórza, aby bez problemu śledzić przebieg przygotowań zarządzony przez trenera Leo Beenhakkera.

Z takiej sposobności już skorzystała austriacka telewizja, która rozstawiła kamery na szczycie góry, szykując się do szpiegowania Polaków. Polska stacja TVN24 też nie ułatwia kadrze zadania. Nad boiskami lata ich śmigłowiec Błękitny24.

Jeśli nasi nie wymyślą jakiegoś lekarstwa na to podglądactwo, to Beenhakker może mieć duży problem. Na kilka dni przed pierwszym meczem kiedy kadra skupia się nad taktyką i stałymi fragmentami gry treningi powinny być niedostępne dla kamer stacji telewizyjnych i dziennikarzy.