Euro 2024 wiadomości
Blatter chce surowych kar za brutalne faule
7 marca 2008
Prezydent FIFA Sepp Blatter jest za dożywotnią dyskwalifikacją i postępowaniem karnym wobec piłkarzy, którzy celowo dopuszczą się wyjątkowo brutalnych fauli.
Blatter odniósł się do kwestii brutalnych zagrań w związku z zaplanowanym na sobotę spotkaniem International Football Asocation Board (IFAB), czyli rady zajmującej się przepisami piłkarskimi, która działa przy FIFA.
Dyskusja na ten temat rozgorzała po tym jak w lidze angielskiej obrońca Birmingham City Martin Taylor złamał nogę chorwackiemu napastnikowi Arsenalu Londyn Eduardo da Silvie. Eduardo na skutek silnego bólu stracił na chwilę przytomność, musiał przejść operację i wróci na boisko najwcześniej na jesieni 2008 roku.
- Wzrastająca liczba brutalnych fauli to obecnie jeden z najważniejszych problemów światowego futbolu - zaznaczył Blatter. - Jeśli ktoś dopuszcza się takich zagrań celowo i z premedytacją, to powinien zostać wykluczony z piłkarskiego środowiska. Popieram wprowadzenie zasady "zero tolerancji" w takich przypadkach.
Według Blattera fakt, że ktoś dopuszcza się brutalnego ataku, napaści na boisku piłkarskim nie powinien go zwalniać od odpowiedzialności karnej. Miejsce nie ma znaczenia, liczy się ocena postępowania.
Jego zdaniem dużą rolę w niwelowaniu takich zagrożeń na boisku mają sędziowie, którzy bardziej zdecydowanie powinni reagować na boiskową przemoc.
- Trenerzy, działacze, piłkarze dążą dziś do zwycięstw za każdą cenę. Stąd zapewne nieraz zachęcają piłkarzy do ostrej gry, bez szacunku dla rywala. I tutaj jest pole do popisu dla sędziów. Oni powinni dbać także o zdrowie piłkarzy, a nie zastanawiać ile wytrzymam bez sięgnięcia po żółtą czy czerwoną kartkę. Dopuszczenie do brutalnej walki jest czasem ich winą. Muszą odpowiednio szybko temperować rozgrzane głowy zawodników - dodał.
- Pokazanie czerwonej kartki w trzeciej czy piątej minucie meczu to nie grzech czy powód do wstydu. A często to jedyny sposób, by uniknąć tragedii na boisku - zakończył prezydent FIFA.
Dyskusja na ten temat rozgorzała po tym jak w lidze angielskiej obrońca Birmingham City Martin Taylor złamał nogę chorwackiemu napastnikowi Arsenalu Londyn Eduardo da Silvie. Eduardo na skutek silnego bólu stracił na chwilę przytomność, musiał przejść operację i wróci na boisko najwcześniej na jesieni 2008 roku.
- Wzrastająca liczba brutalnych fauli to obecnie jeden z najważniejszych problemów światowego futbolu - zaznaczył Blatter. - Jeśli ktoś dopuszcza się takich zagrań celowo i z premedytacją, to powinien zostać wykluczony z piłkarskiego środowiska. Popieram wprowadzenie zasady "zero tolerancji" w takich przypadkach.
Według Blattera fakt, że ktoś dopuszcza się brutalnego ataku, napaści na boisku piłkarskim nie powinien go zwalniać od odpowiedzialności karnej. Miejsce nie ma znaczenia, liczy się ocena postępowania.
Jego zdaniem dużą rolę w niwelowaniu takich zagrożeń na boisku mają sędziowie, którzy bardziej zdecydowanie powinni reagować na boiskową przemoc.
- Trenerzy, działacze, piłkarze dążą dziś do zwycięstw za każdą cenę. Stąd zapewne nieraz zachęcają piłkarzy do ostrej gry, bez szacunku dla rywala. I tutaj jest pole do popisu dla sędziów. Oni powinni dbać także o zdrowie piłkarzy, a nie zastanawiać ile wytrzymam bez sięgnięcia po żółtą czy czerwoną kartkę. Dopuszczenie do brutalnej walki jest czasem ich winą. Muszą odpowiednio szybko temperować rozgrzane głowy zawodników - dodał.
- Pokazanie czerwonej kartki w trzeciej czy piątej minucie meczu to nie grzech czy powód do wstydu. A często to jedyny sposób, by uniknąć tragedii na boisku - zakończył prezydent FIFA.